Seks to sztuka, w której oboje jesteście artystami – każdy wnosi coś swojego, ale razem tworzycie prawdziwe dzieło. Jak sprawić, żeby było idealnie dla was obojga, a nie tylko dla jednej strony? Oto kilka wskazówek, które pomogą wam znaleźć balans między dawaniem a braniem, odkrywać siebie nawzajem i czerpać z tego maksimum frajdy.
1. Rozmowa to twój najlepszy przyjaciel
Nie ma co owijać w bawełnę – jeśli chcesz wiedzieć, co sprawia przyjemność Twojej drugiej połówce, musisz zapytać. I nie, to nie musi być sztywna rozmowa przy kawie – może być gorąca, pełna flirtu i dwuznaczności. Na przykład, zamiast pytać: "Co lubisz w łóżku?", spróbuj: "Zdradź mi, o czym marzysz, kiedy zamykasz oczy – ja też opowiem Ci o swoich fantazjach". Taka rozmowa nie tylko otwiera drzwi do nowych doznań, ale też podkręca atmosferę.
Pamiętaj, że rozmowa to nie tylko mówienie, ale i słuchanie – jeśli Twoja partnerka mówi, że uwielbia długie pieszczoty, weź to na serio i daj jej to, o czym marzy. A jeśli Ty masz ochotę na coś konkretnego, np. na więcej eksperymentów, powiedz o tym wprost, ale z wyczuciem – np. "Zawsze zastanawiałem się, jakby to było spróbować czegoś nowego, np. masażu z olejkiem – co Ty na to?".
2. Odkrywaj ciało jak terra incognita
Ciało to mapa pełna skarbów, ale żeby je znaleźć, trzeba eksplorować – i to nie tylko te najbardziej oczywiste miejsca. Zamiast od razu przechodzić do "głównego aktu", poświęćcie czas na odkrywanie zakamarków, o których na co dzień zapominacie.
Kobiety, jeśli wiecie, że Wasz facet wariuje, kiedy dotykacie jego karku albo głaszczecie wewnętrzną stronę ud, wykorzystajcie to – to świetny sposób, żeby pokazać, że zależy Wam na jego przyjemności. A Wy, panowie, pamiętajcie, że kobiece ciało to nie tylko piersi i strefy intymne – szyja, nadgarstki, dolna część pleców czy nawet stopy mogą być punktami, które ją rozpalą do czerwoności.
Nie zapominajcie o swoich potrzebach – jeśli lubisz, kiedy ona przejmuje inicjatywę, powiedz jej o tym. A jeśli Ty, kobieto, potrzebujesz więcej stymulacji w konkretnym miejscu, pokaż mu, jak to robić – np. poprowadź jego rękę albo zasugeruj: "Spróbuj tak, to mnie totalnie kręci".
3. Równowaga to klucz – dawaj i bierz
Seks to nie zawody na altruizm, gdzie jedno z Was zawsze daje, a drugie tylko bierze. To taniec, w którym raz Ty prowadzisz, a raz pozwalasz się prowadzić. Jeśli czujesz, że zawsze skupiasz się na przyjemności partnera, kosztem swojej własnej, czas to zmienić.
Kobiety, jeśli masz wrażenie, że Twoje potrzeby są na drugim planie, powiedz o tym – np. "Uwielbiam, kiedy Ty masz frajdę, ale chciałabym, żebyś czasem poświęcił więcej czasu na moje pieszczoty – to by mnie totalnie rozkręciło". A Wy, panowie, jeśli czujesz, że to Ty zawsze "robisz robotę", zasugeruj, żeby ona czasem przejęła stery – np. "Uwielbiam, kiedy Ty decydujesz, co robimy – może następnym razem Ty zaczniesz?".
Pamiętajcie, że równowaga nie oznacza, że każdy seks musi być idealnie "po połowie" – czasem jedno z Was będzie bardziej dawcą, czasem biorcą, i to jest w porządku, jeśli oboje czujecie się usatysfakcjonowani.
4. Eksperymenty – bo rutyna to nuda
Jeśli Wasz seks wygląda jak od linijki – ta sama pora, ta sama pozycja, te same ruchy – to czas na zmiany. Eksperymenty to sposób, żeby odkrywać nowe źródła przyjemności i przypominać sobie, dlaczego tak bardzo się pożądacie.
Jeśli marzysz o czymś nowym, np. o seksie w nietypowym miejscu albo o zabawie z wibratorem, rzuć propozycję – np. "Zawsze zastanawiałam się, jakby to było kochać się w kuchni – może spróbujemy?". A Wy, panowie, jeśli masz ochotę na coś innego, np. na nową pozycję albo odrobinę pikanterii, powiedz o tym – np. "Słyszałem, że pozycja, gdzie Ty jesteś na górze, może być super – przetestujemy?".
Eksperymenty nie muszą być od razu ekstremalne – czasem wystarczy zmiana oświetlenia, nowa muzyka albo flirt w ciągu dnia, żeby seks stał się czymś świeżym i ekscytującym.
5. Bliskość poza sypialnią – bo emocje to paliwo
Seks to nie tylko technika, ale i emocje, które wnosicie do relacji. Jeśli na co dzień jesteście bardziej współlokatorami niż kochankami, trudno oczekiwać, że w sypialni nagle zaiskrzy. Bliskość emocjonalna to fundament, na którym buduje się prawdziwa przyjemność.
Rozmawiajcie – o marzeniach, lękach, pragnieniach, a nie tylko o rachunkach. Śmiejcie się razem, doceniajcie się nawzajem. Kobiety, czasem wystarczy powiedzieć mu, jak bardzo go cenisz, żeby on poczuł się jak król świata – a wtedy na pewno będzie chciał to "odwdzięczyć" w sypialni. A Wy, panowie, bądźcie obecni – słuchajcie jej, pokazujcie, że jest dla Was ważna. Emocje to paliwo dla przyjemności, więc dbajcie o nie na co dzień.
6. Szacunek do granic – bo to sexy
Przyjemność dla dwojga to nie tylko dawanie i branie, ale i szanowanie granic – swoich i partnera. Jeśli jedno z Was nie jest gotowe na coś nowego, nie naciskajcie – szacunek to podstawa udanego seksu.
Jeśli nie masz ochoty na pewne eksperymenty, powiedz o tym – np. "Nie czuję się komfortowo z tym pomysłem, ale może spróbujemy czegoś innego?". A Wy, panowie, jeśli macie swoje "nie", nie bójcie się o tym mówić – np. "To nie jest coś, co mnie kręci, ale chętnie spróbuję czegoś, co będzie fajne dla nas obojga". Szacunek do granic sprawia, że oboje czujecie się bezpiecznie – a wtedy łatwiej się otworzyć i cieszyć przyjemnością.
7. Humor – bo śmiech to afrodyzjak
Seks to nie tylko poważne spojrzenia i romantyczne gesty – to też śmiech, luz i zabawa. Nie bójcie się śmiać z siebie, zwłaszcza jeśli coś nie wyjdzie – np. nowa pozycja okaże się niewygodna albo ktoś przypadkiem przewróci lampkę. Śmiech buduje bliskość i sprawia, że seks staje się czymś lekkim, a nie tylko "zadaniem do wykonania".
Jeśli podczas eksperymentów coś pójdzie nie tak, śmiejcie się z tego razem – to tylko dowód, że jesteście ze sobą na luzie. A Wy, panowie, jeśli coś nie wyjdzie, nie bierzcie tego do siebie. Humor to afrodyzjak, który działa zawsze!
Podsumowanie – seks to sztuka dla dwojga
Przyjemność dla dwojga to nie rocket science, tylko sztuka, którą można opanować? Klucz to rozmowa, równowaga, eksperymenty i przede wszystkim – szacunek i bliskość. Nie bójcie się mówić o swoich potrzebach, słuchać drugiej strony i bawić się razem. Pamiętajcie, że seks to gra zespołowa – wygrywacie oboje, jeśli gracie razem. A jeśli macie swoje sposoby na zaspokajanie potrzeb – swoich i partnera – piszcie w komentarzach, chętnie się zainspiruję!
Komentarze (0)
Dodaj komentarz
W tej chwili nie ma jeszcze komentarzy do tego artykułu.